Graffiti to sztuka, choć nasze otoczenie czasami weryfikuje to twierdzenie. Wszystko przez panoszące się bazgroły, które ze sztuką nie mają nic wspólnego. Graffiti w łazience może sprawiać wrażenie ekstrawagancji i zbytniego szaleństwa, więc takie rozwiązanie nie spodoba się każdemu, ale właśnie dzięki temu Twoja łazienka może mieć w sobie więcej artyzmu i polotu, niż niejedno dzieło sztuki.
Bez wątpienia, jeśli masz łazienkę w graffiti, pozostałe pomieszczenia też powinny zaskakiwać. Nie mówimy tu o fajerwerkach w stylu artystycznych „dziur” w ścianach i podłogach, chodzi o spójność artystyczną, pomost scalający podobną koncepcję. Na ścianie, za którą masz pokój możesz namalować jego alternatywne odbicie. Mogą być tam poprzestawiane meble i krzesła, fotel może wędrować po suficie, a lampa zająć miejsce kwiatka na parapecie. Za muszlą klozetową możesz sprawić sobie ciekawy widok w głąb…twojego bloku. Będą tam rurki, a może baterie umywalkowe sąsiada lub jego kabina prysznicowa, z właścicielem lub właścicielką w środku. Wszystko to, tak wiem, brzmi nierealnie. Zrealizowanie jednak możliwe, jeśli potraktujesz to przedsięwzięcie jak zwykły remont. Bez napinki w stylu: „o rany!”. Jedynym problemem pozostaje wynajęcie prawdziwego artysty, który przeleje twoją fantazję na ściany (i sufit) w łazience.
Dodatkowo można zainwestować w lustra i oświetlenie, które wzmocni siłę rażenia twojej niecodziennej przestrzeni. Odpowiednio dobrane lampy, najlepiej dizajnerskie i nietuzinkowe plus lustra na ścianie lub na suficie będą stanowić idealne dopełnienie klimatycznego miejsca codziennej higieny.