Lustro jest absolutnie niezbędnym elementem w każdej łazience. W nim przeglądamy się rano, sprawdzamy stan naszej cery, przeglądamy się podczas golenia, robienia makijażu, nakładaniu maseczki i często łapiemy się na tym, że nawet tak niewymagająca tego czynność mycia zębów odbywa się z udziałem własnego odbicia. Są lustra mniejsze, większe, prostokątne, owalne, zamontowane pionowo, poziomo, podświetlane, nowoczesne, z zdobioną ramą i tak dalej. Jednak projektanci posuwają się dalej, powiedziałabym o wiele dalej, tworząc projekty, w których tafle lustra pokrywają całe ściany. Jest to rozwiązanie, które sprawdzi się jedynie w małych pomieszczeniach ze względu po pierwsze na cenę luster, która nie należy do niskich, oraz z uwagi na montaż dużych tafli, który nie jest prosty. W takim lustrzanym pomieszczeniu ważne jest, aby łączeń, czyli załamań obraz było jak najmniej, stąd też problem z montowaniem. Osobiście uważam, że takie rozwiązanie to prawdziwy kaprys właściciela czy dekoratora. Przestrzeń tak urządzonej łazienki z pewnością nasunie skojarzenia z gabinetem luster, w którym można się zgubić. W małej łazience z pewnością się nie zgubimy, ale nie raz pewnie nabierzemy się na złudzenie optyczne spowodowane kilkukrotnym odbiciem. To, że pomieszczenie będzie nam się wydawało większe to oczywiste, obawiam się jednak, że przez brak ograniczenia, osiągnie ono nieskończoną przestrzeń, a nie wiem czy to dobrze.  Jeżeli ktoś miałby kaprys zafundowania sobie takiego wystroju łazienki, proponuje jednak najpierw spróbować choć chwilę poprzebywać w pomieszczeniu, w którym ze wszystkich stron zamontowane są lustra.