Choć większości z nas pisuary kojarzą się z toaletami publicznymi, to na ich montaż decyduje się coraz więcej Polaków. Szczególne zaś miejsce ma w domach, w których mężczyźni są w przewadze liczebnej. Zwyczajowe proszenie o opuszczanie deski jest jak przysłowiowy strzał kulą w płot. Z racji na otwartą konstrukcję, pisuary wzbudzają jednak obawy. Czy zarazki nie opanują domu? Jak jest z higieną? Wreszcie, czy nie jest to zbyteczny wydatek? Bardzo istotna kwestia dla wielu z nas to możliwość zminimalizowania zużycia wody. Dzięki mniejszej powierzchni spłukiwania i systemowi odprowadzania uryny marnujemy zdecydowanie mniej cieczy. Jest to oszczędność na tyle duża, że dystansuje nawet muszle z dwoma spłuczkami (jedna z nich uruchamia mniejszy strumień wody). Projektanci kładą też nacisk na specjalny kształt muszli od wewnątrz, uniemożliwiający cieczy rozpryskiwanie się na zewnątrz – tak...